dd

GRY

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Grudzień z innej strony

Hejka!

   Grudzień jest miesiącem, który kojarzy Nam się przede wszystkim ze świętami. Stwierdziłam, że chcę podzielić się z Wami jak Ja patrzę na ten miesiąc.
   Ogólnie na samą myśl o grudniu robi się zimno, no bo przecież to początek zimy. Jak wiadomo początki są trudne praktycznie dla każdego, więc dla pani Zimy też takie są. Śnieg pada jakby chciał, a nie mógł i zaraz się topi, ponieważ jest na tyle ciepło, żeby uległ rozpuszczeniu. Dziadek Mróz też nie chce się jeszcze pokazać, więc jakiekolwiek znaki jego obecności możemy zobaczyć podczas  porannej wędrówki do szkoły, pracy,  czy gdzie tam każdy musi z bólem serca chodzić. Ogółem wszędzie klucha i odechcewa się żyć.
   Jak tak spojrzy się na to z boku to ciężko jest zobaczyć jakieś plusy. Zazwyczaj tak jest. Na przykład jak się zobaczy takiego Menela to z góry powiemy o Nim, że to alkoholik, złodziej, czy jeszcze ktoś inny. A czy zastanawiał się kiedyś ktoś z Was, czy ten człowiek ma jakieś zalety? Może jest uczciwy, może ma niesamowite poczucie humoru, może ma talent o którym inni tylko marzą, może ma wielkie serce, może... Mogłabym tak długo, ale nie o to tutaj chodzi. Chodzi o to, że jak tak się zdejmie tą skórkę minusów, które pierwsze się ukazują, to można zobaczyć zalety.
   W takim razie po wstępie pełnym emocji i wyjaśnień, pokażę Wam słowami co pięknego widzę w grudniu. Oczywiście najpiękniejsze jest to, że zaczyna się pora szronu na oknach, chrupiącej trawy pod butami rankiem i zmarźniętej natury. Już samo w sobie brzmi pięknie. Para z ust to też coś co uwielbiam, patrze na kogoś i wiem, że żyje (tak, kłania Wam się fanka Zmierzchu :P). Świeże, mroźne i wilgotne powietrze, rano cisza, tylko słychać jak mróz strzela. Raz po raz podleci sikorka albo sroka do karmnika. W sklepach powoli rozkręcają się zimowe wyprzedaże, co jest istotne dla przede wszystkim płci pięknej, ale nie tylko. A w domu zaczynamy doceniać to, że jest ciepło, ale nie na tyle, żeby nie móc owinąć się kocykiem i wypić kubka gorącej czekolady.
Osobiście - uwielbiam - Teloria

***

Aby uniknąć ewentualnych nieporozumień pragnę wytłumaczyć dlaczego napisałam powyżej "Menel" zamiast np. "Bezdomny". Zrobiłam to ponieważ moim zdaniem słowo "Menel" lepiej opisuje to co chciałam przez to powiedzieć. 

***


Piszcie w komentarzach co wy sądzicie o grudniu i czy spodobał się Wam ten post. Jeśli macie jakieś spostrzeżenia to śmiało piszcie. Każda krytyka jest dobra jeśli wyciągnie się z niej wnioski, a my planujemy to robić. :)
Zapraszam Was również na naszego Ask'a.fm 

sobota, 5 grudnia 2015

Jak pokonać lenistwo?

Hejka wszystkim! 

Punkt 1: Czas
Ulubiona wymówka wielu z Nas; "nie mam czasu",  skądś to znasz? Tak? Ja też :) Tak naprawdę czasu mamy w nadmiarze, po prostu nie wykorzystujemy go w odpowiedni sposób. Pomyśl ile czasu przelatuje Ci od tak na przeglądanie głupiego Facebooka. Każdy z Nas powinien pomyśleć co mógłby zrobić w danym momencie...  A później przejść do działania!
Punkt 2: Przeszłość.
Ciebie też dręczy myśl,  że mogłeś/aś zacząć już dawno temu? Nie żyj przeszłości,  tracisz w ten sposób teraźniejszość. Rusz tyłek z łóżka i działaj! Nie zadręczaj się to nic nie da ;)
Punkt 3: Teraźniejszość
Skup się na tym co dzieje się teraz.  najważniejsza jest koncentracja.  Wiem z własnego doświadczenia,  że trudno jest skupić się na jednej sprawie, ciągle się namnażają. Jeśli chcesz osiągnąć widoczny efekt swojej pracy musisz poświęcić się danej czynności.
Dostosowanie do powyższych warunków gwarantuje wygraną z Naszym lenistwem!
                           **
Przepraszam za wspólny post, który nie pojawił się na blogu, nie miałyśmy możliwość na napisanie go. Wybaczcie mi błędy,  które zapewne pojawiły się. Proszę o komentarz,  co sądzicie o poście,  papa :*
                                      Hesa
autor: Hesa